Notowania ropy Brent cofnęły się dziś do 90,65 dolara z poziomu 96,44 dolara atakowanego jeszcze w ostatni czwartek, zaliczając dziś 4. kolejny dzień spadków i testując najniższe poziomy od 11 września. Na wykresie dziennym ropy Brent aktualnie mamy zwrot z poziomu szczytu z połowy września i formację podwójnego szczytu z linią szyi na 92,30 dolara, a na wskaźnikach wstępne sygnały sprzedaży. To owszem zapowiada pogłębienie spadków, ale nie oznacza jeszcze zmiany trendu na spadkowy na tym rynku. Póki co to tylko dynamiczna realizacja zysków. Podobna do tej z połowy sierpnia, gdy notowania cofnęły się z 88,19 do 82 dolarów. Stąd skalę spadków ograniczać będzie dolne ograniczenia kanału wzrostowego w jakim od końca czerwca porusza się ropa (obecnie 89,40), a znaczenie tego wsparcia podkreśla znajdująca się nieco niżej 50-dniowa średnia. Na gruncie analizy technicznej dopiero wybicie z kanału wzrostowego i przełamanie 50-dniowej średniej byłoby silnym podażowym sygnałem.