Bitcoin tanieje 6. Kolejny tydzień. Dziś w nocy kurs na chwilę zszedł poniżej 29000 tys. dolarów, testując strefę wsparcia tworzoną przez dołki z czerwca i lipca 2021 roku (28793,69-29266,46 dolarów). Póki co udało się obronić tę barierę popytową, ale wczorajsze przełamanie innej ważnej strefy wsparcia 32888,52-34412,56 dolarów, jaką m.in. tworzyła luka hossy z lipca 2021 roku nie jest dobrą wróżbą na przyszłość. Szczególnie, że strona popytowa pozwala na tak agresywne ataki na wsparcia w sytuacji, gdy notowania Bitcoina spadają już 6. Kolejny tydzień i rynek jest już wyprzedany. W tym układzie brak obrony wyższy poziomów trzeba kwalifikować jako słabość popytu.

Wykres dzienny Bitcoina

Ostatnie spadki Bitcoina to jednak dopiero może być przedsmak prawdziwego tąpnięcia na tym rynku. Załamania, które sprowadzi notowania do poziomów sprzed pandemii, na fali której one poszybowały mocno w górę w 2020 i w pierwszych miesiącach 2021 roku. Wystarczy zerknąć na wykres tygodniowy, żeby zrozumieć dlaczego.

Wykres tygodniowy Bitcoina

Kurs Bitcoina obecnie znajduje się relatywnie blisko bardzo ważnej strefy wsparcia, jaką jest linia szyi potencjalnej wielomiesięcznej formacji głowy z ramionami. Linię tę dodatkowo wzmacnia 61,8% zniesienie wzrostów z okresu 2020-2021, a pomimo to strona popytowa nie radzi sobie z obroną wsparć powyżej 30000 dolarów i wygenerowanie zwrotu w górę. To może zapowiadać nadchodzące wybicie z formacji i przyszłe duże spadki.

Taka wyprzedaż Bitcoina nie byłaby żadnym zaskoczeniem w sytuacji rosnących stóp procentowych na całym świecie. W zasadzie byłaby czymś naturalnym. Bitcoin nie stanowi bowiem żadnej ochrony przed inflacją. Nie jest też aktywem bezpiecznym, tylko wręcz mocno spekulacyjnym. Ostatnie tygodnie doskonale to pokazują, gdy kurs spada wraz z rosnącą awersją do ryzyka na rynkach finansowych.