W piątek rano kurs Bitcoina zszedł poniżej psychologicznej granicy 20000 dolarów, spadając o 1,5 proc. wobec poziomów z czwartkowego zamknięcia, gdy ta wirtualna waluta została przeceniona aż o ponad 6 proc. Bitcoin tanieje 5. kolejny dzień i wiele przemawia za tym, że to nie koniec spadków.

Ostatnie spadki Bitcoina (i innych kryptowalut) zostały zainicjowane przez wzrost awersji do ryzyka na rynkach globalnych, po tym jak we wtorek szef Fed Jerome Powell zasugerował, że podwyżki stóp procentowych w USA będą wyższe niż to wcześniej zakładano. Jednak ciosem, który powalił rynek kryptowalut na deski, była informacja o likwidacji Silvergate, czyli jednego z dwóch największych banków obsługujących rynek kryptowalut. Później swoje "pięć groszy" dodało jeszcze Wall Street, po tym jak rynek obiegła informacja o problemach Silicon Valley Bank. To wywołało ucieczkę od ryzyka, a więc i przecenę Bitcoina.

Aktualna sytuacja techniczna na wykresie dziennym Bitcoina zdecydowanie preferuje stronę podażową. Spadek poniżej 20000 dolarów ma wprawdzie tylko symboliczne znaczenie, ale już wcześniejsze przełamanie ważnej strefy wsparcia 21345-21470,75 dolarów w praktyce zakończyło rozpoczęty w listopadzie impuls spadkowy. Jeżeli dodać do tego sygnały sprzedaży na wskaźnikach, a także brak bliskich wsparć, to realne jest cofnięcie się notowań Bitcoina w okolicę 18369,52 dolarów, czyli do lokalnego maksimum z grudnia.

Wykres dzienny Bitcoina