Giełda w Warszawie mocno i zdecydowanym krokiem rozpoczęła grudzień. Drożejące banki, odbijający Orlen i rosnący w ślad za cenami miedzi KGHM mocno pociągnęły w górę indeks WIG20.

O godzinie 14:12 rósł on o 2,75 proc. do 2276,15 pkt., testując już dziś poziom 2287,62 pkt., czyli wyznaczając nowy rekord trwającej od jesieni 2022 roku hossy na GPW i zyskując prawie 27 proc. od początku roku. Gdyby taką skalą wzrostów indeksu WIG20 zakończyła się dzisiejsza sesja to znalazła by się ona w TOP3 najmocniejszego rozpoczęcia miesiąca w ostatniej dekadzie. Większe wzrosty obserwowaliśmy tylko na początku listopada 2019 roku (+3,19 proc.) i marca 2018 roku (+2,86 proc.).

Mocny start miesiąca i nowe szczyty hossy na indeksach WIG20 i WIG (w przypadku tego ostatniego również nowy historyczny rekord) to nie przypadek. Coraz więcej argumentów przemawia za kontynuacją hossy w kolejnych miesiącach. Taki scenariusz sugerują przede wszystkim dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki. W tym dzisiejszy odczyt indeksu PMI dla polskiego przemysłu. Można go odczytywać jako koniec spowolnienia w przemyśle i początek ożywienia. To zaś oznacza, że jeszcze w tym kwartale gospodarka zanotuje wyraźnie szybszy wzrost gospodarczy, a w kolejnych kwartałach będzie on jeszcze przyspieszał. Jeżeli dodać do tego oczekiwany wzrost konsumpcji w Polsce na fali rosnących realnych wynagrodzeń, to z optymizmem można spojrzeć na przyszłe zyski spółek, a co za tym idzie na ich wycenę giełdową. Szczególnie, że na świecie również realne są dalsze wzrosty na giełdach w oczekiwaniu na ożywienie w światowej gospodarce w 2024 roku i realne w drugiej jego połowie obniżki stóp procentowych przez główne banki centralne.