Rok 2024 upłynął na rynkach finansowych pod znakiem obniżek stóp procentowych przez najważniejsze banki centralne i wyborczych rozstrzygnięć w USA, gdzie na fotel prezydenta wrócił Donald Trump.

Co będzie wyznaczało kierunek rynkom finansowym w 2025 roku? Niestety odpowiedź na tak postawione pytanie jest bardzo trudna. Bo o ile można założyć, że na początku roku może być nerwowo (a dokładnie w I kwartale 2025), bo nerwowość może wprowadzić inauguracja prezydentury Trumpa, przedterminowe wybory parlamentarne w Niemczech, czy obiecana przez Trumpa próba zakończenia wojny w Ukrainie, to tak naprawdę trudno wskazać co finalnie „ustawi” nastroje na rynkach w całym 2025 roku. Raczej to nie będą banki centralne, bo te owszem będą dalej stopy obniżały w 2025 roku, ale to już powinno być w cenach. Być może nie będzie takie jednego czynnika. Może się zdarzyć, że będzie wiele pomniejszych czynników, ale nie będzie takiego, który jednoznacznie zdefiniuje nastroje.

Wychodząc z założenia, że w 2025 roku nic nadzwyczajnego nie wydarzy się na rynkach finansowych. Zarówno jeżeli chodzi o gospodarkę, jak i geopolitykę. W tym nie wydarzy się nic istotnego, co mogłoby rynkami wstrząsnąć, to zapowiada się relatywnie spokojny rok dla złotego. Zwłaszcza w odniesieniu do wspólnej waluty. Notowania EUR/PLN dalej pozostaną w konsolidacji, krążąc cały czas wokół poziomu 4,30 zł, co będzie stanowić ważną kotwicę dla notowań innych polskich par walutowych.

Wykres dzienny EUR/PLN

Co z dolarem? W scenariuszu bazowym można chyba założyć, że większość czynników mogących umocnić dolara, jak przyszła polityka Trumpa i działania Fed, są już zdyskontowane. Jednocześnie ewentualne pozytywne zaskoczenia płynące z europejskiej gospodarki będą umacniać wspólną walutę. Stąd w tym scenariuszu kurs EUR/USD w 2025 roku będzie poruszał się w bok, oscylując między 1,03 a 1,12 dolara. A to powinno zakotwiczyć notowania USD/PLN w okolicy 4 zł.

Wykres dzienny USD/PLN

Złoty może za to umocnić się do szwajcarskiego franka. Ryzyko sprowadzenia stóp procentowych w Szwajcarii do zera, a być może nawet poniżej zera, będzie miało negatywne przełożenie na notowania CHF, co ściągnie na niższe poziomy kurs CHF/PLN. W odwrotną stronę może za to poruszać się para GBP/PLN, pchana w górę przez spodziewaną poprawę w brytyjskiej gospodarce.