Wczoraj kurs EUR/PLN zrobił gwałtowny zwrot w górę, po tym jak wcześniej para ta przebiła minima z 2018 roku i znalazła się najniżej od 2015 roku. W efekcie euro, które jeszcze w południe kosztowało poniżej 4,13 zł, kończyło dzień na poziomie 4,1667 zł.

Na wykresie dziennym EUR/PLN została wyrysowana potężnych rozmiarów wzrostowa świeca, która znosi 4 dni wcześniejszych spadków. Jeżeli tę świecę zestawimy ze wzrostowymi dywergencjami na wskaźnikach i pierwszymi popytowymi sygnałami na nich (np. na MACD) to jest spora szansa na to, że wczorajszy zwrot w górę na EUR/PLN kończy całą trwającą od listopada sekwencję spadków. Szczególnie, że na chwilę obecną na wykresie tygodniowym EUR/USD można dostrzec sporych rozmiarów formację młota, co dodatkowo wzmacnia wymowę czwartkowego zwrotu. Jedyne czego brakuje to tylko potwierdzenia opisanej zmiany przez wyższe od wczorajszego zamknięcie piątku na EUR/PLN.