To był szok. Dawno dane makroekonomiczne tak mocno nie zaskoczyły. Mowa comiesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy. W styczniu zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 517 tys. i znacząco przekroczyło rynkowe prognozy, które mówiły o wzroście o 185 tys. Stopa bezrobocia niespodziewanie spadła w USA do 3,4 proc. z 3,5 proc., podczas gdy oczekiwano jej wzrostu do 3,6 proc. Wyższa od oczekiwań była również roczna dynamika płacy godzinowej.

Dane były zbyt dobre. To podkopuje wiarę w możliwość dalszego szybkiego spadku inflacji w USA, a więc może budzić obawy, czy Fed za chwilę zakończy cykl podwyżek stóp procentowych. O przyszłych obniżkach już nie mówiąc. Stąd też reakcja giełd na dane jest negatywna.

Wykres US500 (M5)

Jednocześnie zaczął się umacniać dolar, dla którego perspektywa dalszych podwyżek stóp przez Fed i późniejszego niż się to wcześniej zakładało ich obniżenia, jest sporym wsparciem.

Wykres EUR/USD (M5)

Na dane reagują też inne rynki. W tym rynek złota, gdzie wykres dzienny w sposób zdecydowany przełamał linię trendu wzrostowego, potwierdzając wcześniejsze sygnały sprzedaży i łamiąc kolejne wsparcia.

Wykres dzienny złota