Od 24 marca notowania notowania DE30 pozostają w trendzie bocznym, który na wykresie H4 można zamknąć przedziałem 9381-10099,15 pkt. Teoretycznie szanse na wybicie górą i dołem są podobne. W praktyce jednak te dołem są większe. Ruch do góry bowiem ogranicza nie tylko wspomniany poziom 10099,15 pkt., ale również znajdująca się nieco wyżej strefa oporu 10180-10276,3 pkt., jaką tworzy 38,2 proc. zniesienie Fibo oraz dołek z grudnia 2018.

DE30H4_06042020.png

Układ sił na wykresie DE30 H4 na tę chwilę sugeruje kontynuację wahań w dotychczasowym przedziale z późniejszym prawdopodobnym wybiciem dołem i możliwym atakiem na marcowe minima.

Gdyby spojrzeć na DE30 przez pryzmat niemieckiej gospodarki, to jakkolwiek epidemia w tym kraju jest w końcowej fazie, zbliżając się wolno do punktu przełomowego, to jej konsekwencje gospodarka, firmy i obywatele będą odczuwać jeszcze długo. Z tego punktu widzenia trzeba się liczyć z tzw. wstrząsami wtórnymi, które sprowadzą DE30 do marcowego dołka. A jeżeli realne będzie ryzyko wystąpienia równie groźnej drugiej fali zachorowań jesienią, to marcowy dołek za jakiś czas będzie tylko wsparciem.