Do tej pory usługi trzymały jeszcze gospodarkę strefy euro na powierzchni. Teraz to się zmieniło. Przynajmniej jeżeli wierzyć najnowszym odczytom indeksów PMI. W sierpniu indeks PMI dla sektora usługowego w Eurolandzie niespodziewanie spadł do 48,3 pkt. z 50,9 pkt. w lipcu, co nie tylko oznacza zejście poniżej granicznego poziomu 50 pkt., który oddziela rozwój od recesji, ale co było też wynikiem wyraźnie gorszym od prognoz. Analitycy wprawdzie oczekiwali spadku tego indeksu, ale jedynie do 50,3 pkt.

Pogorszenie w usługach to w głównej mierze efekt osłabienia w tym sektorze w Niemczech. W sierpniu analogiczny indeks PMI dla niemieckich usług zanurkował do 47,3 pkt. z 52,3 pkt. w lipcu, zostawiając daleko w tyle rynkowe prognozy (51,5 pkt.).

Opublikowane dziś dane stawiają w złym świetle europejską gospodarkę. Jednocześnie też stawiają duży znak zapytania przy polityce monetarnej prowadzonej przez Europejski Bank Centralny (ECB). Nie można wykluczać, że takie odczyty wystraszą decydentów i doprowadzą do definitywnego zakończenia podwyżek stóp procentowych w strefie euro.

Kurs EUR/USD zareagował na opisane wyżej dane spadkiem z okolic 1,0870 do 1,0811, przełamując przy tym strefę wsparcia tworzoną przez końca czerwca i początku lipca. Droga do dalszych spadków jest otwarta. Aczkolwiek znacząco te spadki będzie ograniczać bliskość ważnej strefy wsparcia 1,0765-1,0795, jaką na wykresie dziennym tworzy 200-dniowa średnia i linia łącząca dołki z marca i maja br.

Wykres EUR/USD (D)

Wykres EUR/USD (H4)