Wrócił „Trump trade”! Bitcoin jest rekordowo drogi, Wall Street rośnie, złoto po dynamicznej spadkowej korekcie z początku listopada wróciło do wzrostów, a dolar umacnia się do głównych walut, co zepchnęło kurs EUR/USD poniżej 1,05 dolara.

W pierwszej połowie tygodnia kurs EUR/USD korygował wcześniejsze spadki, próbując wrócić powyżej poziomu 1,06 dolara. To jednak się nie udało. Efektem był powrót spadków i wczorajsze zejście eurodolara najpierw poniżej 1,05 dolara, a później do 1,0462 dolara. Ostatnio EUR/USD był tak nisko w październiku 2023 r., gdy wyznaczył dołek na poziomie 1,0448 dolara.

Kurs EUR/USD dziś lekko koryguje wczorajsze spadki, ale to w żaden sposób nie powinno przysłaniać faktu, że to właśnie podaż teraz rozdaje karty. Doskonale o tym świadczy fakt, że eurodolar spada obecnie 7 z 8 ostatnich tygodni. Dlatego pomimo tego, że wspomniane odbicie ma miejsce z poziomów powyżej bardzo ważnego długoterminowego wsparcia na 1,0448 dolara, które jednocześnie jest dolnym ograniczeniem 2-letniego trendu bocznego na EUR/USD, to finalna bitwa o to wsparcie prawdopodobnie dopiero przed nami.

Duża przewaga strony podażowej na EUR/USD, a także powrót wspomnianego wyżej „Trump trade” sugeruje, że poziom 1,0448 będzie zagrożony. Z drugiej jednak strony, po tak długiej sekwencji spadków (prawie 2 miesiące), rynek jest już nieco wyprzedany, a zakończenie 2-letniej konsolidacji na wykresie EUR/USD też nie będzie proste. Mając to wszystko na uwadze, a także hołdując naczelnej zasadzie, że „trend trwa do czasu jego zakończenia”, raczej należy przyjąć, że finalnie trend boczny na EUR/USD się obroni. Być może wzorem sierpnia i października, gdy atakowane było górne ograniczenie konsolidacji, ta obrona będzie trwała 1,5 miesiąca, ale obrona wydaje się bardziej prawdopodobna niż wybicie dołem z konsolidacji, co zwiastować będzie spadek eurodolara poniżej parytetu.