Kurs EUR/USD od 3 dni idzie w górę, zawracając z wyznaczonych 2 stycznia ponad 2-letnich minimów na poziomie 1,0224 dolara do 1,0432 dolara obecnie. W tym ruchu pomogły wczorajsze doniesienia prasowe, że prezydent Trump będzie nakładał cła selektywnie na strategiczne towary, a nie globalnie na wszystkie. Pomogły też dane o znacząco wyższej inflacji w Niemczech, które postawiły mały znak zapytania przy oczekiwanej skali cięć stóp procentowych przez ECB w 2025 roku.

Na gruncie analizy technicznej ten powrót eurodolara w górę o dwie „figury” ma spore znaczenie, ale nie daje jeszcze jasnej odpowiedzi odnośnie tego co dalej. Kurs EUR/USD bowiem wprawdzie wrócił powyżej dołków z listopada i grudnia, co neguje wygenerowane na przełomie roku sygnały sprzedaży. Zwłaszcza, że jednocześnie na wskaźnikach pojawiły się wzrostowe dywergencje, a na niektórych wstępne sygnały kupna. Eurodolar jednak nie zdołał jeszcze wrócić nawet powyżej najbliższego lokalnego szczytu, czyli dziennego maksimum z 30 grudnia na poziomie 1,0458 dolara, co zwiększałoby wiarygodność opisanych wyżej sygnałów.

Wykres dzienny EUR/USD cały czas pozostaje też znacząco poniżej ponad 3-miesięcznej linii bessy (1,05) i 50-dniowej średniej (1,0553), przez co obserwowane wzrosty wciąż jeszcze mogą być tylko zwykłą wzrostowa korektą w trendzie spadkowym. Dopiero powrót powyżej 50-dniowej średniej będzie ostatecznym sygnałem końca spadków, co później może otworzyć drogę w kierunku 1,10 dolara lub nawet wyżej.