Zgodnie z prognozami Europejski Bank Centralny nie zmienił stóp procentowych na dzisiejszym posiedzeniu, potrzymał deklarację braku ich zmian przynajmniej do końca 2019 roku, a także dalej deklaruje reinwestowanie środków z zapadających obligacji długo po tym, jak zacznie podwyższać stopy procentowe.

Na konferencji prasowej po posiedzeniu zwracało jednak uwagę, że Mario Draghi zignorował ostanie lepsze od oczekiwań marcowe odczyty PMI i lutowe dane o produkcji z Europy, jeszcze mocniej akcentując gołębie nastawienie w polityce monetarnej. To osłabiło euro wobec dolara.

Para EUR/USD dodatkowy cios otrzymała z USA. W marcu inflacja podskoczyła do 1,9 proc. z 1,5 proc. R/R i była nie tylko wyższa od prognoz, ale też najwyższa od 14 miesięcy. Jednocześnie inflacja bazowa CPI obniżyła się do 2 proc. z 2,1 proc. R/R, przy oczekiwanej jej stabilizacji na poziomie z lutego.

Kurs EUR/USD zareagował na te wydarzenia spadkiem z dziennego maksimum na 1,1287 do 1,1229 dolara. W najbliższym czasie para ta może atakować poziomy poniżej 1,12. Jednak już ich trwałe pokonanie, w tym przełamanie kwietniowego minimum na 1,1183, jest mało prawdopodobnie. Nie tylko z uwagi na techniczne znaczenie strefy wsparcia zlokalizowanej blisko 1,12, ale przede wszystkim dlatego, że wzrost inflacji w USA jest zjawiskiem chwilowym (w dalszej części roku inflacja będzie spadać), a gołębia retoryka ECB jest w dużej mierze zdyskontowana.

EURUSDM15_10042019.png