Wydarzeniem środy jest posiedzenie FOMC. Jego wyniki zostaną opublikowane o godz. 20:00 polskiego czasu, a o godz. 20:30 rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem szefa Fed Jerome Powella.

fed_31072019.jpg

Rynek jest pewny, że dziś FOMC obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych, sprowadzając główną stopę w USA do poziomu 2,00-2,25 proc. Żadna inna decyzja nie wchodzi w grę. Brak obniżki jest nieprawdopodobny, gdyż przedstawiciele Fed takie cięcie już od pewnego czasu anonsują. Mało prawdopodobna jest też obniżka o 50 pb, co jeszcze jakiś czas temu było dopuszczalną opcją. Rynek wycenia teraz szanse na około 20 proc.

Analitycy ankietowani przez agencję Reutera prognozują, że lipcowa obniżka nie będzie jedyna. Większość z nich stawia na kolejną w IV kwartale br. Również o 25 pb. Sporo z nich, bo aż 40 proc., obstawia cięcie już we wrześniu. Niezależnie jednak kiedy ono będzie, później Fed miałby już utrzymać główną stopę na poziomie 1,75-2,00 proc. przynajmniej do końca 2020 roku.

Znacznie dalej idzie rynek terminowy, który wycenia aż trzy obniżki w tym roku. Po lipcowej, również we wrześniu i grudniu. Pytanie tylko kto ma rację?

Wyniki posiedzenia FOMC, a w zasadzie sugestie odnośnie przyszłych decyzji, będą miały kluczowy wpływ na notowania EUR/USD. Sygnałem sprzedaży będzie przełamanie wsparcia na 1,11. Dopóki to wsparcie pozostaje aktualne, dopóty szanse na na wzrosty EUR/USD są większe niż na spadki. Przynajmniej na gruncie analizy technicznej. A to oznacza, że obecnie powrót do 1,13 wydaje się być bardziej prawdopodobny niż spadek do 1,10 dolara.

EURUSDDaily_31072019.png