Notowania GBP/USD spadły dziś do 1,2662, co jest najniższym poziomem od 4 stycznia br. Tym samym funt kontynuuje swoją złą passę, która rozpoczęła się 6 maja. Wczoraj, pomimo dużego już wyprzedania, nie pomogła nawet sugestia drugiego referendum ws. brexitu, jak wypłynęła od premier T. May, tylko po to, żeby brytyjski parlament przegłosował umowę brexitową. Dziś natomiast funta dobiły dane o niższej od prognoz kwietniowej inflacji w Wielkiej Brytanii.

UK_Inflacja.jpg

Sytuacja na wykresie dziennym GBP/USD, po tym jak zostały przełamane wsparcia na 1,2773 i 1,2865, jednoznacznie wskazuje na dominację strony podażowej. Droga w kierunku 1,25 jest otwarta. Jedynie duże wyprzedanie każe zachować ostrożność. W każdej chwili może rozpocząć się wzrostowa korekta.

GBPUSDDaily_22052019.png

Obecnie rynek GBP żyje głównie spekulacjami nt. nowego głosowania umowy ws. brexitu. W czwartek dodatkowym impulsem będą kwietniowe dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii (prognoza: 4,6% R/R) i odbywające się tego dnia na Wyspach wybory do Parlamentu Europejskiego.