Inflacja w Wielkiej Brytanii mocno zaskoczyła. Tym razem silniejszym od prognoz spadkiem, co stało się impulsem do osłabienia brytyjskiego funta. Dane wpisują się również w rynkowe oczekiwania bliskiego końca podwyżek stóp procentowych przez Bank Anglii.

W styczniu inflacja konsumencka (CPI) na Wyspach obniżyła się do 10,1 proc. z 10,5 proc. R/R w grudniu, co było wynikiem poniżej rynkowych prognoz, które mówiły o spadku inflacji do 10,3 proc.

Jeszcze mocniej wyhamowała inflacja bazowa CPI. W styczniu spadła ona do 5,8 proc. z 6,3 proc., podczas gdy rynkowe prognozy mówiły o odczycie na poziomie 6,2 proc.

Opublikowane dane wpisują się w rynkowe oczekiwania jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych przez Bank Anglii. Rynek zakłada, że na marcowym posiedzeniu bank podniesie stopy procentowe o 25 punktów bazowych do 4,25 proc. i na tym zatrzyma cykl zaostrzania polityki monetarnej.

Funt osłabił się w reakcji na opublikowane dane o niższej inflacji. Kurs GBP/USD spadł z 1,2137 do 1,2085.

Wykres GBP/USD (M1)

Ten poranny spadek GBP/USD, stanowi potwierdzenie podażowego charakteru wczorajszego zwrotu z 1,2268 i utworzonej na wykresie dziennym lokalnej formacji spadającej gwiazdy. Potwierdza też podażowy sygnał na MACD, co może zapowiadać dalsze spadki tej pary. W pierwszej fazie oznaczałoby to atak na wsparcie na 1,1961, a w dalszej kolejności na znacznie ważniejsza barierę popytową na 1,1841-1,1909. Tam też rozstrzygnie się, czy wrześniowo-grudniowe wzrosty to była zmiana długoterminowego trendu na GBP/USD czy jednak tylko silna wzrostowa korekta w długoterminowym trendzie spadkowym.

Wykres GBP/USD (D)