Sytuacja jest więcej niż oczywista. Stopy procentowe w Polsce najprawdopodobniej wzrosną jeszcze mocniej niż rynek to teraz zakłada. Rada Polityki Pieniężnej nie będzie bowiem miała wyjścia i będzie musiała jest mocno podnieść. Takie wnioski płyną z opublikowanej dziś paczki danych z Polskiej gospodarki.

W marcu wynagrodzenia w firmach podskoczyły aż o 7,2% w stosunku do lutego. W stosunku do marca 2021 roku wzrosły one o 12,4%, co jest najwyższą dynamiką od marca 2008 roku. Dodatkowo przeciętne wynagrodzenie brutto wystrzeliło do ponad 6665 zł, pokonując szczyt z grudnia i to jest nowy rekord.

Jeżeli to wszystko zestawimy z inflacją w Polsce na poziomie 11% R/R to z tego obrazka wyłania się spirala cenowo-płacowa. Szczególnie, że gospodarka pędzi jak szalona. W marcu produkcja przemysłowa wzrosła o 17,3% R/R, znacznie przekraczając rynkowe prognozy na poziomie 11,9%. To oznacza, że wzrost gospodarczy w I kwartale wyniósł ponad 7% R/R. Już kolejny kwartał.

Jeżeli RPP nie chce wyhodować sobie jeszcze wyższej inflacji, która pozostanie w Polsce na dłużej, a finalnie i tak doprowadzi do załamania gospodarczego i stagflacji, to musi reagować. Obecny poziom stóp procentowych (główna stopa na poziomie 4,50%) nie jest w stanie zbić inflacji. Realna stopa procentowa w Polsce kształtuje się na poziomie -6,5%, a książkowo powinna być to wartość dodatnia. Dlatego trzeba się liczyć z tym, że jeszcze w tym roku stopy w Polsce mogą zostać podwyższone jeszcze o łącznie 200 pb.

Kurs EUR/PLN nie zareagował na dane z polskiej gospodarki, lekko reagując tylko na wahania EUR/USD i pozostając od trzech tygodni w konsolidacji. Układ sił na wykresie dziennym EUR/PLN sugeruje, że wybicie z konsolidacji może być górą.