Wtorek przynosi osłabienie funta. Traci on na wartości w oczekiwaniu na ogłoszenie przez Partię Konserwatywną swojego nowego lidera, a jednocześnie nowego premiera Wielkiej Brytanii, który już w środę zastąpi premier Theresę May. Wszystko wskazuje na to, że będzie to Boris Johnson. Dla funta oznacza to potencjalne ryzyko, gdyż panuje przekonanie, że Johnson może doprowadzić do bezumownego brexitu. Ogłoszenie nowego przywódcy Konserwatystów i przyszłego premiera Wielkiej Brytanii oczekiwane jest około 12:40 polskiego czasu.

Dziś kurs GBP/USD ponownie zanurzył się w strefę wsparcia 1,2382-1,2477, jaką tworzą minima z grudnia, początku stycznia, a także z poprzedniej środy. To oznacza, że mocny zwrot GBP/USD w górę z ostatniego czwartku był tylko zwykłą korektą, a wspomniana strefa wsparcia wciąż jest zagrożona. Gdyby doszło do jej przełamania to kolejnych równie silnych średnioterminowych wsparć należałby szukać w okolicy 1,20.

GBPUSDDaily_23072019.png

Układ sił na wykresie dziennym GBP/USD zmieniłby się w chwili, gdyby notowania ponownie zawróciły w górę, jednocześnie wybijając się powyżej 1,2570, czyli powyżej 4-miesięcznej linii bessy, a jednocześnie górnego ograniczenia kanału spadkowego w jakim aktualnie porusza się GBP/USD.