Wczorajszy atak EUR/USD na opory poniżej 1,04 nie powiódł się. Wszystko przez wzrosty ryzyka geopolitycznego po tym, jak wczoraj wieczorem światowe media obiegła informacja o tym, że 2 rakiety (szczątki rakiet) spadły na miejscowość Przewodów w Polsce (przy granicy z Ukrainą). W efekcie zginęły 2 osoby.

To wydarzenie postawiło na nogi NATO, a rynkom finansowym przypomniało, że 1) Polska jest krajem przyfrontowym, 2) a ostatnie nadzieje na zakończenie agresji Rosji na Ukrainę mogą okazać się przedwczesne.

Od wczorajszego wieczoru geopolityka wkroczyła na rynki finansowe. Wydaje się, że nie będzie to czynnik decydujący, bo tu wciąż nadzieje na mniejsze podwyżki stóp procentowych przez Fed i miękkie lądowanie gospodarki USA dominują, ale na wygenerowanie dłuższej korekty jest prawdopodobne. Szczególnie na europejskich giełdach, które są po kilku tygodniach mocnych wzrostów.

Taka korekta ostatnich wzrostów może również mieć miejsce na EUR/USD, ale generalnie cała sytuacja nie przekreśla szansy na wzrosty tej pary w kierunku linii bessy, która obecnie znajduje się w okolicy 1,0650.

Wykres dzienny EUR/USD