Lipiec przyniósł spadek dolara poniżej psychologicznej bariery 4 zł, wyhamowanie osłabienia euro w relacji do złotego, ciąg dalszy konsolidacji notowań GBP/PLN, dużą zmienność złotego w relacji do węgierskiego forinta i silną korektę notowań norweskiej i szwedzkiej korony w relacji do polskiej waluty. Jednym słowem na rynku walutowym zrobiło się naprawdę ciekawie.

 

Na początku lipca kurs EUR/PLN spadł do 4,4141 zł, próbując przebić czerwcowy dołek na 4,4196 zł, ale finalnie się to nie udało. Kurs zawrócił do góry i w połowie lipca za euro trzeba było zapłacić około 4,45 zł. Wydaje się, że obserwowane od października 2022 roku osłabienie euro w relacji do złotego właśnie się zakończyło i przynajmniej przez najbliższe kilka miesięcy kurs EUR/PLN nie spadnie już poniżej 4,40-4,42 zł. Jednocześnie rośnie ryzyko wzrostowego odreagowania. Szczególnie, że między lutym a czerwcem kurs EUR/PLN spadał bez dłuższej przerwy. Mając jednak na uwadze obecną siłę polskiej waluty, taka wzrostowa korekta na EUR/PLN nie powinna być przesadnie głęboka. Można przyjąć, że ewentualny powrót euro w okolice 4,55 zł to wszystko na co obecnie stać rynek.

 

Wydarzeniem lipca było jednak nie wyhamowanie spadków EUR/PLN, ale spadek dolara poniżej bariery 4 zł. Stało się tak w reakcji na dane o szybszym od prognoz spadki inflacji w Stanach Zjednoczonych, co ograniczyło oczekiwania na kolejne podwyżki stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną (Fed), stając się jednocześnie silnym bodźcem do osłabienia dolara względem koszyka różnych walut. W tym do złotego. Perspektywa rychłego zakończenia podwyżek stóp procentowych przez Fed, a przede wszystkim ich przyszłych obniżek, powinna jeszcze przez wiele miesięcy mieć negatywne konsekwencje dla notowań dolara. Dlatego trzeba się oswoić z myślą, że kurs USD/PLN może zagościć poniżej 4 zł na wiele miesięcy, finalnie schodząc na przełomie roku nawet do 3,75-3,80 zł.

 

Relatywnie spokojnie w ostatnich dwóch miesiącach jest na GBP/PLN. Od końca kwietnia br. para ta pozostaje w trendzie bocznym z osią wahań na poziomie 5,20 zł, poruszając się przez większość czasu w przedziale między 5,15 zł a 5,25 zł. Na wykresie brak jest sygnałów mogących zapowiadać szybkie wybicie z tejże konsolidacji.

 

Początek wakacji przyniósł sporą zmienność notowań węgierskiego forinta. Na początku lipca forint najpierw przełamał marcowy dołek i wszyscy wyjeżdżający na Węgry mogli kupić go najtaniej od końca 2022 roku. Szybko jednak nastąpił zwrot w górę i w połowie miesiąca forint odrobił całość strat w relacji do złotego. Najbliższe miesiące prawdopodobnie przynosą stabilizację kursu.

 

Sporą zmianę można było również obserwować w notowaniach skandynawskich walut. Trwające od wielu miesięcy silne spadki norweskiej i szwedzkiej korony wyhamowały, w następstwie czego w pierwszej połowie lipca doszło do silnego wzrostowego odreagowania na wykresach NOK/PLN i SEK/PLN. Nie jest wykluczone, że to początek końca trendu spadkowego na obu tych walutach.