W maju ceny płacone przez konsumentów w USA nie zmieniły się w stosunku do kwietnia, co przełożyło się na spadek rocznego wskaźnika inflacji konsumenckiej (CPI) do 3,3 proc. z 3,4 proc. w kwietniu - wynika z opublikowany dziś danych. To niższy odczyt inflacji niż spodziewali się analitycy, którzy prognozowali jej stabilizację na poziomie 3,4 proc. R/R

Inflacja bazowa CPI spadła w maju do 3,4 proc. R/R z 3,6 proc. w kwietniu, co też było wynikiem poniżej rynkowych prognoz. Konsensus kształtował się bowiem na poziomie 3,5 proc. R/R.

Niższa od oczekiwań inflacja została odebrana jako otwartą drogę do obniżek stóp procentowych we wrześniu i sporą szansę na to, że nie będzie to jedyne cięcie stóp procentowych w tym roku. W reakcji na te dane giełdowe indeksy poszybowały w górę. Podobnie kurs EUR/USD. W następstwie osłabienia dolara notowania EUR/USD wzrosły z 1,0765 do 1,0827 dolara, zamykając przy tym poniedziałkową lukę bessy na wykresie dziennym, która powstała w następstwie rozpisania we Francji przedterminowych wyborów.

Wykres dzienny EUR/USD

Dane o inflacji to jeszcze nie koniec emocji w dniu dzisiejszym. To jedynie przygrywka przed wieczorną decyzją amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed). Co prawda rynek nie oczekuje zmiany stóp procentowych w USA na obecnym posiedzeniu (nawet pomimo dzisiejszych danych o inflacji), ale będzie czekał na nowe projekcje stóp i danych makroekonomicznych, próbując na tej podstawie odgadnąć kiedy dojdzie do pierwszej obniżki i jak w kolejnych kwartałach będzie kształtowała się ścieżka luzowania polityki pieniężnej. A jeżeli tam nie znajdzie tej odpowiedzi to będzie jej szukał w słowach szefa Fed, który spotka się z dziennikarzami na konferencji prasowej o godzinie 20:30 polskiego czasu.