W lipcu nadwyżka handlowa Chin wyniosła 80,6 mld dolarów, co jest wynikiem lepszym od prognoz analityków (70,6 mld dolarów) i wyższym niż w czerwcu (70,62 mld dolarów). Dane trudno jednak nazwać dobrymi, bo nadwyżka powstała w następstwie dużo silniejszego od oczekiwań spadku chińskiego importu. 

Import Chin wyrażony w amerykańskich dolarach spadł w lipcu o 12,4 proc. w relacji rok do roku wobec prognozowanego spadku o 5 proc. i wobec spadku o 6,8 proc. w czerwcu. Był to już 9. kolejny miesiąc, gdy roczna dynamika importu notuje ujemne wartości.

Eksport spadł natomiast w lipcu o 14,5 proc. rok do roku wobec oczekiwanego spadku o 12,5 proc. Lipiec był 3. kolejnym miesiącem jego spadku i 7. spadkowym miesiącem w ciągu ostatniego roku.

Chiński import denominowany w juanach spadł w lipcu o 6,9 proc., a eksport o 9,2 proc. w relacji rocznej.

Opublikowane dziś dane są kolejnymi, które potwierdzają spore problemy chińskiej gospodarki. To jednocześnie też zła wiadomośc dla globalnej gospodarki i rynków finansowych. Jedynym pozytywem jest to, że takie dane zwiększają presję na władze w Pekinie wdrożenia zdecydowanych działań wspierających wzrost gospodarczy.