Czy chaotyczna polityka prezydenta Donalda Trumpa, zwłaszcza w odniesieniu do ceł, psuje nie tylko nastroje amerykańskich konsumentów i przedsiębiorców, ale też zaczyna mieć negatywne  przełożenie na realną gospodarkę. Wszystko wskazuje, że tak. Dziś dostaliśmy kolejny tego przykład. Mianowicie wyraźnie słabsze od prognoz dane o sprzedaży detalicznej.

W lutym sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 0,2 proc. w relacji miesiąc do miesiąca, czyli wyraźnie mniej niż prognozowane przez ekonomistów 0,6 proc. Dodatkowo dane za styczeń skorygowano w dół. Sprzedaż w tym pierwszym miesiącu 2025 roku spadała o 1,2 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy pierwsze szacunki mówiły o spadku o 0,9 proc. Jedyną dobrą wiadomością jest to, że pomimo słabszego od prognoz odczytu, w lutym roczna dynamika sprzedaży wciąż pozostaje na względnie przyzwoitym poziomie. W relacji rok do roku sprzedaż wzrosłą o 3,1 proc., po tym jak w styczniu był to wzrost o 3,9 proc. Niestety, jeżeli nastroje w USA się nie poprawią, to również i ona szybko może zacząć topnieć.

Sprzedaż detaliczna w USA w lutym 2025 (źródło: macroNEXT)

To nie jedyne rozczarowujące dziś dane z USA. Jeszcze mocniej z prognozami rozminął się indeks NY Empire State, który obrazuje koniunkturę w okolicach Nowego Jorku. W marcu spadł on do -20 pkt. z +5,7 pkt. jeszcze w lutym, podczas gdy oczekiwano spadku o około 1-2 pkt. Dodatkowo indeks ten zanotował najniższą wartość od marca 2024 roku.