W tym tygodniu, pierwszym tygodniu 2024 roku, rynki finansowe na całym świecie będą wracać do normalnej aktywności po okołoświątecznym przestoju. Pomogą w tym publikowane w najbliższych dniach dane makroekonomiczne. Szczególnie, że będą to publikacje naprawdę z górnej półki.

We wtorek 2 stycznia zostaną opublikowane grudniowe odczyty "przemysłowych" indeksów PMI dla większości największych gospodarek z USA na czele. W kolejnych dniach natomiast inwestorzy poznają analogiczne dane opisujące kondycję sektora usług w tych gospodarkach. To jednak będzie tylko przedsmak czekających nas emocji. Te bowiem zapewnią przede wszystkim inflacyjne dane z Europy i raporty z amerykańskiego rynku pracy.

W czwartek 4 stycznia zostaną opublikowane wstępne szacunki inflacji CPI we Francji i Niemczech. Wg prognoz inflacja we Francji wzrosła w grudniu do 3,7 proc. z 3,5 proc. R/R w listopadzie, a w Niemczech wzrosła do 3,8 proc. z 3,2 proc.

Dzień później analogiczne dane napłyną m.in. z Włoch i całej strefy euro. W tym drugim przypadku oczekuje się w grudniu wzrostu inflacji do 3 proc. z 2,4 proc. w listopadzie.

Opisane wyżej raporty będą oczywiście analizowane w kontekście przyszłych decyzji Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych. Podobnie zresztą jak publikowane w tym tygodniu dane z rynku pracy w USA, które powinny wywołać jeszcze większe emocje niż raporty z Europy. W środę zostanie opublikowany raport JOLTS nt. wakatów (prognoza: 8,85 mln). Dzień później raport ADP o zatrudnieniu w sektorze prywatnym oraz cotygodniowe dane nt. zasiłków dla bezrobotnych (prognoza: 215 tys.). W piątek natomiast światło dzienne ujrzy natomiast najważniejsza publikacja, czyli comiesięczne dane z rynku pracy. Szacuje się, że w grudniu bezrobocie w USA zwiększyło się do 3,8 proc. z 3,7 proc. w listopadzie, roczna dynamika płacy godzinowej ukształtowała się na poziomie 3,9 proc., a zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 165 tys., po tym jak w listopadzie był to wzrost o 199 tys.

Interpretacja danych z USA jest prosta. Im lepsze będę dane, tym mniejsze szanse szybsze obniżki stóp procentowych przez Fed. I odwrotnie. Jednocześnie dane nie mogą być zbyt słabe, bo to wywołałoby obawy o recesję.

Uzupełnieniem amerykańskich danych będą publikowane w tym tygodniu indeksu ISM, a także środowa publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC.