Wykres dzienny akcji Netflixa od połowy marca porusza się w bok. Od dołu ten trend boczny ogranicza poziom o 601,44, a od góry 637,63. Dodatkowo od dołu kurs znajduje jeszcze wsparcie w postaci „okrągłego” poziomu 600, 50-dniowej średniej i półrocznej linii trendu wzrostowego. W efekcie dolne ograniczenie trendu bocznego tak naprawdę stanowi szeroka strefa 600-602,20.

Każdy dzień więcej tej stabilizacji notowań Netflixa będzie jednak premiował nie giełdowe byki, ale stronę podażową i zwiększał ryzyko wybicia dołem. Przemawia za tym nie tylko zredukowane do zera momentum trendu wzrosrowego, ale przede wszystkim wcześniejsze negatywne dywergencje wykresu ze wskaźnikami, a następnie już regularne podażowe sygnały na tych wskaźnikach, co m.in. ma miejsce na MACD.

Zestawiając aktualną sytuację na wykresie dziennym Netflixa z giełdowym kalendarzem staje się jasne, że trend boczny jest elementem czekania na publikowane dziś po sesji wyniki kwartalne. I to prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu rozstrzygnie się, czy kurs Netflixa wybije się górą, czy może jednak dołem z konsolidacji. W tym drugim przypadku ewentualne spadki raczej nie będą kończyć hossy na akcjach, a jedynie będą korektą w trendzie wzrostowym. Zasięg korekty ogranicza wsparcie na poziomie 543,47.