Wczorajsze raport JOLTS o liczbie wakatów w gospodarce USA dał nowe paliwo do wzrostu rentowności amerykańskich obligacji. W sierpniu liczba wakatów niespodziewanie wzrosła do 9,61 mln z 8,92 mln w lipcu, podczas gdy rynek oczekiwał odczytu na poziomie o 800 tys. niższym (zobacz wpis na blogu: Wakaty, dużo wakatów w USA).

Dziś rano rentowność 10-letnich obligacji USA sięgnęła 4,87% i jest najwyższa od 16 lat. A jeszcze tydzień wcześniej rentowności te kształtowały się na poziomie 4,60%, natomiast pod sam koniec wakacji był to poziom 4,09%.

Można już teraz zaryzykować tezę, że jeżeli kolejne dane z rynku pracy w USA, w tym piątkowy raport o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym we wrześniu, okażą się dużo lepsze od prognoz, to rentowności przekroczą psychologiczną barierę 5 proc.

Rynki obawiają się, że mocny rynek pracy i generalnie dobra kondycja amerykańskiej gospodarki nie tylko zmusi Fed do jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych w tym roku, ale przede wszystkim sprawi, że wysokie stopy procentowe pozostaną z nami na dłużej.

Rosnące rentowności oznaczają niższe wyceny akcji (zwłaszcza spółek technologicznych), stanowią alternatywę dla „bezpiecznego” złota (złoto tanieje dziś 8. kolejny dzień), a także wzmacniają dolara.