Kryzys w amerykańskim sektorze bankowym nie tylko sprowokował mocne ruch na rynkach finansowych, ale również wprowadził duży chaos w rynkowych oczekiwaniach odnośnie kolejnych kroków Rezerwy Federalnej (Fed). Jeszcze niedawno rynek nabierał pewności, że na kończącym się 22 marca posiedzeniu Fed podwyższy stopy procentowe o 50 punktów bazowych, gdyż ostatnie mocne dane z USA stawiały pod znakiem zapytania możliwość zakładanego powrotu inflacji do celu.

Upadek amerykańskich banków znacząco zmieniły tę perspektywę. Rynkowe oczekiwania mocno się rozjechały. Rynek wrócił do prognozowania podwyżki w marcu o 25 punktów bazowych, ale są i tacy analitycy, który zakładają nie tylko brak podwyżki na najbliższym posiedzeniu (np. Goldman Sachs), ale nawet prognozują cięcie stóp procentowych o 25 pb (Nomura).

Co więcej, rynek terminowy zaczął wyceniać... obniżki stóp procentowych w USA o 50 pb do lipca br., podczas gdy jeszcze tydzień wcześniej prognozował ich łączną podwyżkę o 100 pb.