Na marcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podnosła stopy procentowe w Polsce o 75 punktów bazowych (pb). Była to już 6. podwyżka w cyklu zaostrzania polityki monetarnej, który rozpoczął się w październiku. Po tej decyzji główna stopa w Polsce wzrosła do 3,50 proc. z 2,75 proc. poprzednio.

Podwyżka, jakkolwiek wyższa niż oficjalny konsensus (+50 pb), rozczarowała rynek. Liczno, że ostatnia przecena złotego, w tym atak EUR/PLN na poziom 5 zł, sprowokuje mocniejsza reakcję Rady. Minimum o 100 pb. I pod taką decyzję od rana grał rynek. Stąd niższa podwyżka wywołała osłabienie złotego.

Wykres EUR/PLN

Samo rozczarowanie decyzją RPP nie oznacza jeszcze ponownej fali osłabienia polskiej waluty. Teraz rynek będzie czekał na to, co na środowej konferencji prasowej powie prezes NBP Adam Glapiński. Cały czas też głównym czynnikiem decydującym o losach złotego będą doniesienia z Ukrainy i ocena ryzyka inwestycyjnego na ich podstawie.