W styczniu inflacja konsumencka (CPI) w Szwajcarii niespodziewanie obniżyła się do 1,3 proc. R/R z poziomu 1,7 proc. w grudniu, podczas gdy rynek oczekiwała jej stabilizacji na poziomie z grudnia. Dane nie tylko mocno zaskoczyły, ale to też najniższa inflacja w Szwajcarii od października 2021 roku. Wpływ na spadek inflacji miały m.in. spadki cen transportu lotniczego oraz sezonowe wyprzedaże odzieży i obuwia.

Inflacja CPI (R)R w Szwajcarii (źródło: bfs.admin.chf)

Tak silny spadek inflacji otwiera dyskusję nad obniżkami stóp procentowych przez Narodowy Bank Szwajcarii. Nic więc dziwnego, że szwajcarski frank zareagował na dane silnym osłabieniem.

W reakcji na dane kurs EUR/CHF wystrzelił w górę z 0,9430 do dziennego maksimum na 0,9485, kontynuując ostatnie wzrosty, ale przede wszystkim naruszając ważny opóru, jaki na 0,9473 tworzył szczyt ze stycznia. To otwiera drogę do dalszej zwyżki. Jeżeli uznamy, że obserwowana od początku roku zmiana nastawienia do EUR/CHF to tylko rozbudowana wzrostowa korekta w trendzie spadkowym, to przy założeniu równości fal tej korekty, pierwszym celem dla kupujących są okolice 0,9525. Kolejnym oporem jest poziom 0,9545, czyli lokalny szczyt z grudnia. Następnym, już o dużo większym podażowym znaczeniu, będzie znajdująca się na 0,9580 roczna linia trendu spadkowego. To maksymalny zakres tej wzrostowej korekty. Przebicie rocznej linii bessy, jakkolwiek jeszcze nie wpłynie na zmianę długoterminowego trendu spadkowego na EUR/CHF, może oznaczać początek wzrostów, które w przyszłości do takiej zmiany doprowadzą. Jednym z tego efektów będzie powrót kursu EUR/CHF powyżej parytetu.

Wykres dzienny EUR/CHF