Prezydent Korei Południowej ogłosił we wtorek stan wojenny w tym kraju. Jednocześnie oskarżył koreańską opozycję o paraliżowanie rządu, destabilizowanie kraju i… sympatyzowanie z Koreą Północną. Przed parlamentem Korei Południowej zbierają się protestujący. Doszło do starć z policją.

Aktualnie rynku finansowe w Korei są zamknięte. Wg medialnych doniesień w środę giełda w Seulu ma być otwarta i normalnie pracować. Dostrzec można jednak już pierwsze objawy zaniepokojenia. ADR Samsunga tanieją obecnie o ponad 5 proc., a podobnie jak ETF-y na koreańskie akcje.

Stan wojenny w Korei Południowej może nie tylko osłabić koreańskiego wona i wywołać spadki indeksu KOSPI, ale również może popsuć nastroje na rynkach akcji w Azji, jednocześnie dając impuls do umocnienia japońskiego jena, który w takiej sytuacji będzie traktowany jak bezpieczna przystań.