Kurz na rynkach finansowych po wtorkowych wyborach prezydenckich w USA powoli zaczyna opadać. Wczorajsze wieczorne doniesienia z Niemiec, gdzie rozpadła się rządząca koalicja, a w marcu 2025 roku prawdopodobnie dojdzie do przedterminowych wyborów, już raczej nie wywołał tak mocnych rynkowych emocji.  A to oznacza, że inwestorzy powoli będą wracać do stałych rynkowych tematów.

Dziś zostały już opublikowane dane nt. bilansu handlowego Chin i Niemiec, a także wyniki niemieckiej produkcji przemysłowej. Te publikacji jednak szczególnie mocno nie absorbują uwagi inwestorów, gdyż w ich spektrum widzenia są znacznie ważniejsze wydarzenia. Mianowicie banki centralne.

Dziś decyzje ws. stóp procentowych będzie podejmowała amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) i Bank Anglii, a także m.in. banki centralne w Szwecji i Norwegii. To będzie główne wydarzenie dnia. Oczywiście ze wskazaniem na Fed.

O godzinie 09:30 o stopach będzie decydował szwedzki bank centralny. Oczekuje się, że obetnie je o 50 punktów bazowych (pb) sprowadzając tym samym główną stopę do poziomu 2,75 proc. z 3,25 proc. Na takie cięcie pozwala niska inflacja, która zgodnie z opublikowanymi dziś rano danymi, w październiku pozostała na poziomie 1,6 proc. R/R.

Pół godziny później o stopach będzie decydował inny skandynawski bank: Bank Norwegii. Tu jednak oczekiwane jest pozostawienie głównej stopy na poziomie 4,50 proc.

O godzinie 13:00 decyzję ogłosi Bank Anglii. Rynek oczekuje obniżki stóp procentowych o 25 pb do 4,75 proc.

Głównym punktem dnia będzie wieczorna decyzja Fed. Zostanie ona ogłoszona o godzinie 20:00 polskiego czasu, a pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa Jerome Powella. Oczekuje się, że Fed obniży stopy procentowe o 25 pb, sprowadzając tym samym przedział wahań dla stopy funduszy federalnych do 4,50-4,75 proc.