Ostatni tydzień października na rynkach finansowych rozpoczął się od silnego tąpnięcia cen ropy i sporego osłabienia japońskiego jena. To jednak tylko przedsmak emocji, jakie czekają inwestorów w tym i przyszłym tygodniu. Zapowiada się, że to będzie najbardziej gorące dwa tygodnie na rynkach w całym 2024 roku. Możliwe, że na inwestorskiej skali przebije on nawet wrześniową obniżkę stóp procentowych przez Fed o 50 punktów bazowych, co dotychczas uchodzi za główne wydarzenie roku.

Rynki finansowe przede wszystkim wkraczają w ostatni tydzień kampanii wyborczej, przed zaplanowanymi na wtorek 5 listopada wyborami prezydenckimi w USA. Wyborami, których wynik wciąż mimo wszystko pozostaje dużą niewiadomą, chociaż rynki mają swojego wyraźnego kandydata. Od kilku tygodni mocno grają na wygraną Donalda Trumpa, o czym świadczy zyskujący dolar, bitcoin i Wall Street. Inny wynik wyborczego wyścigu z pewnością wywoła duży skok zmienności.

Zanim wyborcza gorączka rozpali do czerwoności umysły inwestorów, wcześniej pojawi się sporo innych silnych impulsów, które mogą być źródłem emocji. Między wtorek a czwartkiem wyniki kwartalne opublikują amerykańskie BigTechy: Alphabet, Meta Platforms, Microsoft, Amazon i Apple, stanowiąc ważny punkt odniesienia dla Wall Street.

W środę zostaną opublikowane wstępne odczyty PKB za III kwartał dla USA i największych gospodarek strefy euro. Te ostatnie dane, w zestawieniu z publikowanymi w środę i czwartek najnowszymi danymi inflacyjnymi dla Europy, będą ważnym punktem odniesienia dla rynkowych oczekiwań odnośnie kolejnych decyzji Europejskiego Banku Centralnego.

Punktem odniesienia dla oczekiwań odnośnie listopadowej decyzji Fed ws. stóp procentowych, która zapadnie dwa dni po wyborach prezydenckich w USA, będzie wspomniany raport o PKB, ale przede wszystkim cała seria publikowanych w tym tygodniu danych z amerykańskiego rynku pracy. Z tymi najważniejszymi, czyli publikowanymi w najbliższy piątek październikowymi danymi o bezrobociu i zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym.

Nie da o sobie zapomnieć też Japonia. Rynki mocno będą przyglądać się sytuacji politycznej po niedzielnych wyborach do izby niższej tamtejszego parlamentu, ale też będą wsłuchiwać się do powiedzenia ws. polityki monetarnej będzie miał w czwartek Bank Japonii.

To jeszcze nie wszystko. W najbliższych dwóch tygodniach na celowników znajdzie się również Wielka Brytania. Najpierw w środę za sprawą budżetu, a później 7 listopada za sprawą posiedzenia Banku Anglii.