Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami. Indeks DJIA zamknął dzień wprawdzie zwyżką tylko o 0,14 proc., ale S&P500 urósł już o 0,85 proc., a technologiczny Nasdaq Composite o 1,58 proc. Dwa ostatnie indeksy zamknęły dzień najwyżej od ponad roku i w praktyce mają otwartą drogę do szczytów z przełomu 2021 i 2022 roku. Dodatkowo Nasdaq przełamał barierę 14000 pkt., co dodatkowo wzmacnia popytowy odbiór opisanych sygnałów.

Ten optymizm inwestorów z Wall Street widać na wykresie US500 (D). I to od dawna. Wykres jest w regularnym trendzie wzrostowym od marca i tylko od czasu do czasu przerywają go kilkudniowe korekty. Z punktu widzenia długoterminowego inwestora najbardziej liczy się to, że w czerwcu wykres US500 wybił się powyżej szczytu z sierpnia 2022, a następnie wybronił się przed powrotem poniżej tego poziomu, podczas korekty w drugiej połowie czerwca. Droga do dalszych wzrostów jest więc otwarta.

To co natomiast może martwić krótkoterminowych inwestorów to negatywne dywergencje wykresu i wskaźnika MACD. Rośnie ryzyko realizacji zysków w najbliższych dniach.