Pierwsze w 2023 roku posiedzenie Banku Japonii (BoJ) nie przyniosło zmiany polityki monetarnej. Decyzja nie jest większym zaskoczeniem. Takie były właśnie oczekiwania. Jak jednak widać po reakcji pary USD/JPY niektórzy uczestnicy rynku liczyli na jakąś niespodziankę, bo jej brak został wykorzystany do sprzedaży japońskiego jena w relacji do dolara.

Kurs USD/JPY mocno wzrósł w reakcji na publikację komunikatu BoJ. Notowania wystrzeliły z okolic 128,54 jenów do 130,55 jenów kilka minut po tej publikacji, a następnie do 131,58 jenów w szczycie dzisiejszego porannego osłabienia jena.

Wykres USD/JPY (M5)

Ten mocny ruch do góry nie oznacza jeszcze końca emocji. Notowania USD/JPY mogą jeszcze być wrażliwe na to co na konferencji prasowej powie szef BoJ. Zaplanowana jest ona na godzinę 07:30 polskiego czasu.

Zakładając, że słowa Kurody nie sprowadzą na koniec dnia kursu USD/JPY poniżej 129,50 jenów, co negowałoby wszystkie wygenerowane dziś popytowe sygnały na USD/JPY, to aktualny układ sił na wykresie zapowiada nieco rozleglejszą wzrostową korektę 3-miesięcznych spadków tej pary. Obserwowany obecnie zwrot i powrót powyżej lokalnych dołków z 3 stycznia (129,52) i 20 grudnia (130,57), w zestawieniu ze wzrostowymi dywergencjami na wskaźnikach i dzisiejszą długą dzienną świecą, sugerują najpierw atak na 3-miesięczną linię bessy (aktualnie znajduje się nieco poniżej 132 jenów), a następnie atak na strefę oporu 134,55-134,77 jenów. I dopiero tam rozstrzygnie się co dalej. Rozstrzygnie się jak kwalifikować obecne wzrosty? Czy jako silne odreagowanie 3-miesięcznych spadków? Czy jednak jako próbę powrotu do trendu wzrostowego po bardzo rozbudowanej i długiej spadkowej korekcie?

Wykres dzienny USD/JPY