Wydarzeniem piątku na rynkach finansowych będzie publikacja listopadowego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Będzie to przedostatni ważny raport (ostatnim będzie inflacja z USA publikowana w najbliższy wtorek) przez zaplanowanym na 12-13 grudnia posiedzeniem Fed i podejmowanymi dzień później decyzjami przez Europejski Bank Centralny, Bank Anglii i Narodowy Bank Szwajcarii, które będą ostatnim ważnym wydarzeniem rynkowym w 2023 roku.

Analitycy prognozują, że w listopadzie stopa bezrobocia w USA pozostała na poziomie 3,9 proc., zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 180 tys., a w sektorze prywatnym o 153 tys. W kontekście oczekiwań inflacyjnych i przyszłych decyzji Fed ważne też będą zawarte w tym samym raporcie dane o płacach. Oczekuje się, że listopadzie roczna dynamika płacy godzinowej wyhamowała do 4 proc. z 4,1 proc. w październiku. Dane te zostaną opublikowane o godzinie 14:30 polskiego czasu.

Prognozy danych z rynku pracy w USA (źródło: macroNEXT)

Interpretacja przez rynki opisanych danych od miesięcy pozostaje niezmienna. Gorsze od oczekiwań dane (ale nie bardzo złe) zwiększą oczekiwania na przyszłoroczne obniżki stóp procentowych przez Fed, co powinno wspierać ryzykowane aktywa, a jednocześnie szkodzić dolarowi. I odwrotnie. Lepsze od oczekiwań dane mogą prowokować ucieczkę od ryzykownych aktywów. Szczególnie, że rynek ostatnio przesadził z oczekiwaniami na szybkie cięcia stóp procentowych przez Fed, więc przed przyszłotygodniowym posiedzeniem inwestorzy mogą się bać, że w środę Powell wszystkich optymistów brutalnie sprowadzi na ziemię.

Oprócz danych z rynku pracy dziś zostanie też opublikowany raport Uniwersytetu Michigan. Oczekuje się, że w grudniu prezentowany indeks nastrojów wzrośnie do 62 pkt. z 61,3 pkt. w listopadzie. Dane te nie powinny mieć większego przełożenia na nastroje na rynkach.

Wykres dzienny US500 (źródło: Tickmill)