W środę należy zwrócić uwagę na dane inflacyjne z Wielkiej Brytanii. Nabrały one dodatkowego znaczenia po tym, gdy wczorajsze dane z brytyjskiego rynku pracy pokazały, że w okresie kwiecień-czerwiec wynagrodzenia (bez premii) rosły na Wyspach najszybciej od 2001 roku, co z pewnością utrudni powrót inflacji do celu.

Czy tak się stanie częściowo inwestorzy mogą przekonać się już dziś. O godzinie 08:00 zostaną opublikowane dane o lipcowej inflacji w Wielkiej Brytanii. Analitycy prognozują, że w lipcu ceny obniżyły się o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca, co przełożyło się na spadek inflacji CPI do 6,8 proc. R/R z 7,9 proc. w czerwcu. Z uwagi na efekty bazy w lipcu spaść ma również inflacja bazowa. Wg prognoz obniży się ona do 6,8 proc. z 6,9 proc. R/R w czerwcu. W centach producentów ma natomiast pojawić się deflacja. Oczekuje się, że w lipcu inflacja PPI znalazła się na poziomie -1,3 proc. R/R, po tym jak w czerwcu wskaźnik ten ukształtował się na poziomie 0,1 proc. R/R.

Aktualnie kurs GBP/USD kształtuje się na poziomie 1,2700 dolara.

Wykres GBPUSD (H4)