Wczoraj Fed podwyższył stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych, podnosząc przedział wahań dla stopy funduszy federalnych do poziomu 5,00-5,25 proc. Decyzja ta była spodziewana przez rynek. To prawdopodobnie też ostatnia podwyżka w cyklu, co zasugerował sam Fed i jego szef Jerome Powell. Jednocześnie nie ma mowy o obniżkach stóp procentowych, które rynek wycenia już jesienią. I to też dość logiczne zachowanie. Mówienie teraz o obniżkach zniwelowałoby efekty ostatnich podwyżek.

Giełda przy Wall Street zareagowała spadkami na wyniki wczorajszego posiedzenia Fed. Indeks DJIA spadł o 0,8 proc., S&P500 o 0,7 proc., a Nasdaq o 0,46 proc. Kurs EUR/USD, który rósł jeszcze przed decyzją, zareagował jedynie podwyższona zmiennością, a rentowności 10-letnich obligacji USA spadły.

Wczoraj Fed podniósł stopy, a dziś to samo zrobi Europejski Bank Centralny (ECB). Decyzja zostanie ogłoszona o godzinie 14:15. Wg rynkowych prognoz ECB podwyższy stopy w strefie euro o 25 punktów bazowych. Nie będzie to jednak jeszcze koniec podwyżek, aczkolwiek ECB szybko do tego momentu się zbliża. Oczekuje się, że bank podniesie koszt pieniądza jeszcze w czerwcu.