W nocy Ludowy Bank Chin zdecydował o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowych poziomach (jednoroczna stopa pożyczkowa jest na poziomie 3,45 proc.), a rano rynki poznały zaskakujące dane o wyraźnie niższej od prognoz inflacji CPI w Wielkiej Brytanii (6,7 proc. vs. 7,0 proc. R/R), ale dziś dla rynków finansowych liczyć będzie się tylko jedno wydarzenie: posiedzenie Fed.

O godzinie 20:00 polskiego czasu Fed ogłosi decyzję ws. stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Razem z nią zostaną opublikowane najnowsze projekcje stóp procentowych i danych makroekonomicznych. Pół godziny później rozpocznie się konferencja szefa Fed Jerome Powella po dzisiejszym posiedzeniu.

Rynki oczekują, że na obecnym posiedzeniu Fed nie zmieni stóp procentowych. Oznacza to utrzymanie przedziału wahań dla stopy funduszy federalnych na poziomie 5,25-5,50 proc. I taka też będzie decyzja. Szanse na jakieś zaskoczenie są praktycznie zerowe.

Sama decyzja ws. stóp procentowych jest już w cenach i jest zdyskontowana. Dla rynkowej reakcji kluczowe będzie to co w polityce monetarnej będzie dziać się dalej.

Można oczekiwać, że nowa projekcja stóp procentowych dalej będzie pokazywała jeszcze jedną podwyżkę stóp w USA. Być może jednak zmniejszy się liczba członków Fed chcących te stopy podnosić. Należy też oczekiwać, że Fed skoryguje w górę prognozę wzrostu amerykańskiej gospodarki na ten rok, jednocześnie obniżając prognozę inflacji. Prawdopodobnie natomiast nie zmienią się prognozy na rok 2024.

Na konferencji prasowej szef Fed dalej będzie dopuszczał możliwość dalszych podwyżek stóp, ale mocniej niż po poprzednim posiedzeniu  uzależni je od napływających danych. Generalnie należy sądzić, że Fed powinien być zadowolony z obecnego poziomu stóp i ich dalsza podwyżka będzie wchodzić w grę tylko wówczas, jeżeli istotnie pogorszą się perspektywy dla inflacji.