Gorsze nastroje na rynkach globalnych, w tym obawy o kondycję chińskiej gospodarki, ciążą złotemu, który w środę rano traci w relacji do głównych walut. Kluczowe dla jego dzisiejszych losów będą jednak publikowane o godzinie 10:00 dane z polskiej gospodarki.
Środowy poranek przynosi osłabienie złotego. Nie jest w tym odosobniony, bo równocześnie na wartości traci węgierski forint i czeska korona, a także wiele innych walut krajów zaliczanych do rynków wschodzących. O godzinie 08:20 za euro trzeba było zapłacić 4,5410 zł, czyli o 0,8 gr więcej niż we wtorek i o ponad 6 gr więcej niż w ubiegłym tygodniu, gdy kurs EUR/PLN znalazł się na wielomiesięcznych minimach. Dolar rano drożeje o 2,2 gr do 4,2454 zł, co jest najwyższym jego kursem do miesiąca. Szwajcarski frank rośnie o 1,2 gr do 4,6735 zł, a brytyjski funt o 1,6 gr do 5,2585 zł.
Obserwowane osłabienie polskiej waluty to przede wszystkim wpływ rynków globalnych. W tym głównie pogorszenie nastrojów na tych rynkach wywołane opublikowanymi dziś w nocy, kolejnymi już rozczarowującymi danymi z chińskiej gospodarki (indeksy PMI dla sektora przemysłowego i usługowego w Chinach spadły mocniej od prognoz), a także pośrednia reakcja na spadek kursu EUR/USD poniżej 1,07 dolara.
Wpływ czynników zewnętrznych na zachowanie złotego jest rano znaczący, ale to na jakich poziomach polskie pary walutowe zakończą dzień, zdecydują już czynniki lokalne. Mianowicie publikowane o godzinie 10:00 przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) szacunkowe dane o majowej inflacji w Polsce i szczegółowe dane nt. dynamiki Produktu Krajowego Brutto (PKB) za I kwartał br.
Ekonomiści prognozują, że w maju inflacja CPI obniżyła się do 13,2 proc. z 14,7 proc. w relacji rok do roku, a w relacji miesięcznej wzrosła ona o 0,2 proc. w stosunku do kwietnia. Nie jest wykluczone, że spadek inflacji będzie mocniejszy od prognoz, bo jesteśmy w mocnej tendencji dezinflacyjnej, która relatywnie sprowadzi wskaźnik inflacji do poziomu jednocyfrowego. Zauważalny problem z inflacją w Polsce pojawi się dopiero w przyszłym roku, gdy nie będzie ona chciała szybko wracać do celu inflacyjnego, którego osiągnięcie prawdopodobnie przesunie się z roku 2025 na rok 2026.
Dane o niższej od oczekiwań inflacji, jakkolwiek przybliżają "wyborczą" obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (wrzesień lub październik), powinny wzmocnić złotego. Szczególnie, że jednocześnie rynek pozna szczegóły odnośnie dynamiki polskiego PKB za I kwartał br., które pozytywnie zaskoczyły swym wstępnym odczytem. Wydaje się bowiem, że po godzinie 10:00 inwestorzy otrzymają obraz relatywnie mocnej polskiej gospodarki, co powinno wspierać złotego. Oczywiście wyjątkiem będzie sytuacja, gdy nastroje na rynkach światowych jeszcze bardziej się pogorszą. Wtedy nawet najlepsze dane nie będą w stanie skompensować tego negatywnego ich wpływu.
Zastrzeżenie: Przedstawiony materiał ma charakter wyłącznie informacyjny i nie powinien być traktowany jako porada inwestycyjna. Poglądy, informacje lub opinie wyrażone w tekście należą wyłącznie do autora, a nie do jego pracodawcy, organizacji, komitetu lub innej grupy, osoby lub firmy.
Wyniki osiągnięte w przeszłości nie są wskaźnikiem przyszłych wyników.
Ostrzeżenie przed ryzykiem: Kontrakty CFD są instrumentami złożonymi i wiążą się z wysokim ryzykiem szybkiej utraty pieniędzy z powodu dźwigni finansowej. 75% and 75% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD odpowiednio z Tickmill UK Ltd i Tickmill Europe Ltd. Powinieneś rozważyć, czy rozumiesz jak działają kontrakty CFD i czy możesz sobie pozwolić na podjęcie wysokiego ryzyka utraty pieniędzy.
Kontrakty futures i opcje: Handel kontraktami futures i opcjami z depozytem zabezpieczającym wiąże się z wysokim stopniem ryzyka i może skutkować stratami przekraczającymi początkową inwestycję. Produkty te nie są odpowiednie dla wszystkich inwestorów. Upewnij się, że w pełni rozumiesz ryzyko i zachowaj odpowiednią ostrożność, aby nim zarządzać.